wtorek, 2 października 2012

Człowiek jako niewolnik komputeryzacji Jeszcze nie zdążyliśmy się zorientować dokąd zaszła moda na komputer a już prawie za późno...
Znaleźliśmy się w sidłach komputera:
- bankowość elektroniczna: sprawdzenie stanu konta (banki przestały przesyłać do nas wyciągi i potwierdzenia przelewów, albo każą sobie za to słono płacić) czy zrobienie przelewu ....
-obowiązki niewolnicze: ładowanie baterii notebooka, aktualizacja oprogramowania, backupowanie danych, odzyskiwanie danych, skanowanie antywirusowe komputera, defragmentacja dysków...coraz więcej i więcej zamiast korzystać z komputera my świadczymy mu usługi.
- kolekcje fotografii bez komputera są nie do pomyślenia: mamy w domu parę aparatów cyfrowych i "cykamy" zdjecia bez opamiętania. Nie musimy płacić za wywołania błon i drukowanie fotografii. Zgromadzi się ich w komputerze szybko nawet kilkadziesiąt tysięcy. Trzeba je jakoś ponazywać i pokatalogować aby wiedzięc kiedy je robiliśmy i co pokazują. Już nie wystarczy nagrać na dvd, ale z czasem poświęcimy im cały dysk zewnętrzny albo tzw. chmurę w internecie
- bez smartfonu lub tabletu z GPS nie potrafimy dotrzeć samochodem do celu podroży (a ile razy zajedziemy z GPSem nie tam gdzie trzeba!)
-nie piszemy listów tylko emailujemy (często byle jak i z błędami ortograficznymi), nie czytamy gazet tylko skróty internetowe -- a więc stajemy się niedouczonymi połanalfabetami
-nie kupujemy książek aby się czegoś dowiedzieć, bo "googlowanie" i wikipedia nam wystarczą--nie ważne że informacje nie są wiarygodne bo mógł je napisać byle kto pod byle "nickiem"
-leczymy się przez internet (informacje i zamawianie lekarstw)....
-jesteśmy sądzeni przez sądy elektroniczne "pożal się boze", które na podstawie często fałszywych dokumentów jednej strony wydają na nas wyroki (bez wzywania na rozprawę...)

Z braku czasu i własnego wygodnictwa zanikają kontakty międzyludzkie, bo już od dzieciństwa bardziej doceniamy gry komputerowe niż zabawy z rówieśnikami...

CO BĘDZIE Z NAMI DALEJ ? Coraz bliżej do realizacji wynalazków typu bezpośrednie elektroniczne ładowanie informacji do mózgu z pominięciem naszej świadomości ... Nawet hipocampus będzie sztucznie wstawiany. Czy będziemy jeszcze ludźmi czy już tylko robotami ...

sobota, 22 września 2012

CZŁOWIEK JAKO KOMPUTER BIOLOGICZNY Człowiek mógłby być idealnym komputerem biologicznym gdyby mu na to pozwolono. Istniejący system wychowawczy ii edukacyjny skutecznie niszczy zalążki takich możliwości jak system wielumiliardowych równoległych skojarzeń [obecnie niedostępny nawet dla najwiekszych superkomputerów], szybkie dotarcie do informacji, intuicyjne uczenie się i tworzenie całości na podstawie rozproszonych śladów. Aby lepiej to wyjasnić posłużę się przykładem swojego dwu-i-pół letniego wnuka. Mówi poprawnie pełnymi zdaniami po angielsku, mimo iż nikt go nie uczy gramatyki. Rozumie też po polsku i hiszpańsku, gdyż żyje w polskiej rodzinie a w przedszkolu przebywają też dzieci latynoskie. Układa z pamięci skomplikowane puzzle (bez posługiwania się pomocniczymi obrqazkami). Obsługuje prawie biegle ipada i iphone'a,a w szczególności uwielbia gry wymagające bardzo sprawnego posługiwania się palcami. Sam się rozwija i rodzice nie przeszkadzają mu w tym. Oby tylko w porę dostrzegli moment uzależniania się dziecka od elektronicznych gadżetów.

sobota, 21 lipca 2012

czym jest poezja - radością zycia


POEZJA RADOŚCIĄ ŻYCIA

Poezja jak wiatr
wieje jak chce 
i kiedy chce

Ulotna ale pełna
broń  orężna
złożona z  odłamków
tajemnych i jawnych

Kwintesencja sztuki
wszelakiej
używa słów jak proza
ale tylko  najważniejszych
które musi

Odbiera się ją
jak obraz
ale nie trzeba mieć szeroko otwartych oczu
tylko wyobraźnię

Czuć jej zapach 
od księżyca
elegancko skrojonego 
i od poświaty słońca 
w  górach zachodzącego
a więc
dwie rzeczy
które zwykle nie widują się
wzajemnie

jak dwoje ludzi 
na różnych półkulach
karmionych zapachem ciała
nawet gdy serce juz nie odpowiada

Poezja nie jest muzyką
ale  
obdarzy nas rytmem
uzbroi  nastrojową melodią
zaniepokoi zgrzytem literowym
zamknie lecz otworzy
nowe horyzonty


Tak naprawdę 
daje nam wszystko od razu 
jak płomień
poczym gaśnie
nie zostawiając popiolów
lecz 
zasiewając ziarna

Wychodzimy z niej inni
jak z czarodziejskiego snu


sobota, 14 lipca 2012

Zygmunt Ryznar SALON LITERACKI -Co to jest poezja


Zygmunt Ryznar - SALON LITERACKI



CREDO POETYCKIE i ROZWAŻANIA O POEZJI

0.
Tych parę zdań poniżej może ułatwi odczytywanie tego, co nazywamy poezją.
1. Poezja jako wizyjne odwzorowanie strumienia życia Tak na prawdę poezja jest próbą głębokiego -często MEDYTACYJNEGO- schowania się "gdzieś" w głębi samego siebie. Jest wewnętrznym widzeniem siebie i świata - odbiciem słownym, refleksją lub nastrojem albo muzyką. Poezja - jako przeżycie - mogłaby PRAWIE obejść się bez wyrazów i tym rózni się od prozy. Poezją są bowiem nie tylko i nie tyle "słowa", ale "międzyslowia", czyli to wszystko co wytwarza się między słowami- dając niekoniecznie wizualny- "obraz poetycki". Naturalne jest wewnętrzne odbicie poezji, a ono jest prawie niewysławialne. Słowa są jednak niezbędne, by zidentyfikować poezję - są jakby ramą formalną obrazu poetyckiego. Sam obraz wytwarza się u odbiorcy i u każdego jest inny.
W skrócie: ktoś kto chce być poetą, doznając wizji poetyckiej, próbuje użyć słów do jej zapisania i jesli mu się uda je znaleźć powstaje wiersz . Poezja powstaje w Odczytującym
2.  Poezja, aby żyła, musi mieć coś do powiedzenia
3. Każdy nosi swoją poezję w sobie. Różnimy się więc i jako ludzie i jako poeci.
Dlatego u każdego jest inna. U jednego gładka i rymowana, a u drugiego to czasem kilka prostych słów i trochę serca. Każdy autor ma prawo używania takich środków wyrazu, jakie uzna za stosowne do wyrażenia swego pomysłu twórczego. Ja czasem "piszę" poezję tymi elementami, których ona jakby nie posiada - a mianowicie "obrazami" i "dźwiękami". To są ukryte "podteksty". "Koncert na 4 pory" jest pewną próbą w tym kierunku. Napisany tekst trzeba tam odczytywać własną partyturą-wyobraźnią oraz nastrojem. Proces ten staje się wówczas zbliżony do medytacyjnej wizualizacji, albo psychologicznego uniesienia zwanego "flow". Tekst staje się bowiem poezją dopiero jako wspólny produkt twórcy i odbierającego.
Dla mnie poezja jest przede wszystkim intymną rozmową z samym sobą, a potem chęcią podzielenia się nią z innymi. Największą nagrodą dla autora jest wzruszenie Czytającego.
4. Poezja czasem wymyka się gładko jak nutka przy goleniu (zapisuję wówczas odrazu gotowy finalny tekst), czasem kipi w podświadomości nawet przez całe lata, by wybuchnąć gwałtownie jak lawa [tak było w przypadku mojego wiersza "Życie jak kropli plusk"].
Czasem staję się jej niewolnikiem - muszę ją zanotować [obojętnie gdziebym się nie znajdował - np. w tramwaju], gdyż ulotni się bezpowrotnie pozostawiając po sobie nieodżałowany swąd utraty czegoś cennego.
Podstawą procesu twórczego jest więc zapewne instynkt -a konkretnie instynktowna potrzeba "zakończenia" lub "wyrzucenia z siebie" przeżycia twórczego.
5. W utworach poetyckich wyróznić można następujące warstwy:
- wizyjną (obrazy poetyckie)
- rytmiczną i rymiczną
- dźwiękową ( np. onomatopeja) i muzyczną (np. leitmotiv melodyczny)
- uczuciowo-liryczną
   (uczucie - tak, nadmiar chwilowych emocji - raczej nie;
   trochę dystansu nie zaszkodzi.)
- refleksyjną.


O ISTOCIE I KORZENIACH POEZJI oraz MALARSTWA

Zamiast oczywistej retoryki pozwoliłem sobie przytoczyć poniżej poglądy historyczne wybitnych znawców estetyki i twórców. W dużym stopniu odnosza się one nie tylko do poezji, lecz również do całej sztuki.
.

  • fantazja i wyobraźnia, myślenie obrazami, metaforami
    "poezja to użyteczna fantazja, zwalczajaca głupie bredzenie"
    (Gravina 1664-1718 "Della Ragion Poetica")
    "Twórczość to świat wyobraźni, a nie rozsądku i kalkulacji, świat tysiąca i jednej niewiadomej.." (Władysław Lam-1937)
  • czyste-nieskażone spojrzenie wynikające z zachowania percepcji dziecka
    cechuje go: bezpośredniość, myślenie konkretami
    Pogląd o znaczeniu percepcji dziecięcej w twórczości poetyckiej po raz pierwszy sformułowany został przez Giambattistę Vico (1668-1744).
    Myślenie konkretami uznano za czynnik różnicujący w stosunku do abstrakcyjnego myślenia filozoficznego ("abstractio rationis" - poprzez rozum), aczkolwiek dopuszczano [Bodmer 1698-1783 i Breitinger 1701-1776] w poezji tzw."abstractio imaginationis", czyli abstrakcyjność poprzez wyobraźnię.
    Myslę, że głównym kryterium róznicującym staje się to, że poezja w końcu zawsze odwołuje się do emocji, a filozofia do rozumu.
  • poezja jako przejaw instynktu życia - jako forma (czasem skrywana) komunikacji społecznej i dążenia do sukcesu.
    "Dzieło jest zawsze obrazem pewnej chwili istnienia.(...) Twórczość nie jest przejawem rozumowania, lecz bezpośrednim żywiołowym przejawem instynktu życia, z ktorego się rodzi instynkt tworzenia" (Władysław Lam 1937)
    "Twórczość malarska jako czynność poniekąd biologiczna, nie może przestać istnieć za sprawą arbitralnych założeń współczesnej teorii sztuki. Jako wyraz wolności jednostki obdarzonej kreatywnymi możliwościami wizualizacji doznań i spostrzeżeń, potrzeba malarstwa jest niezniszczalna w indywidualnym zmaganiu się osoby z tajemnica bytu." (Oramus, 2000).
  • poezja jako wynik zdarzeń emocjonalnych (widoki w przyrodzie, przeżycia typu zakochanie, rozstanie)
  • "Obraz to przede wszystkim duchowa struktura, stająca się, istniejąca zawsze na nowo dzięki odbiorcy i warunkom jego wrażliwości." (Oramus, 2000)
  • "Malarz maluje, ponieważ pilno mu się pozbyć swoich wrażeń i wizji. Ludzie zagarniają je, aby okryć swoją nagość (...) Myślę, że w ostatecznym rozrachunku nie biorą nic, po prostu skroili sobie strój na miarę swojego niezrozumienia." (Picasso)



Niektóre CECHY UTWORU POETYCKIEGO


  • indywidualność (własny rozpoznawalny styl)
  • niepowtarzalność
  • używanie środków odróżniających od prozy ( rytm, rym, obrazowość, skrótowość itp)
  • warstwa duchowa (wyzwalająca emocje, fantazję itp. )
  • kompozycja stanowiąca pewną zamkniętą całość (myślową, poznawczą, fantazyjną itp.)
utwór poetycki w stosunku do malarstwa działa wolniej ale głębiej (posiada więcej środków wyrazu niż namalowane dzieło - bezpośrednie słowne sformułowania poznawcze, metafory, rymika i rytmika - mogą wywołać wielowarstwowy proces odtwórczy u odbiorcy).,


POECI O POEZJI



"Poeta walczy z własnym cieniem
Poeta krzyczy jak ptak w pustce
(....)  teraz wargi Poety
są pustym horyzontem"

(Zbigniew Herbert)
"Jakąkolwiek przyjąć definicję poezji, będzie się ona zawsze obracała wokół jednego faktu: poezja tym się różni od innych sposobów użycia słowa, że w tych samych rozmiarach tekstu potrafi zmieścić więcej znaczeń. Ta kondensacja znaczeń, ta zwiększona gęstość sensu istnieje w wierszu nie pomimo skończoności i ograniczenia jego rozmiarów, ale właśnie dzięki tej skończoności i ograniczeniu. Wiersz, strofa, linijka jest kompresorem, który sprasowuje treść: wycieka woda, zostaje wielowarstwowa cegiełka sensu."
(Stanisław Barańczak)
Julian Przyboś o poezji:
"W 'czystej' prozie słowo jest jednoznaczne. Oznaczając rzecz, samo chce byc niewidzialne. Jest to przeźroczyste szkło odsłaniające widok na rzeczy i zdarzenia; widzimy p o p r z e z   nie.  W poezji słowo i zdanie zatrzymują na sobie i wzrok i słuch i wszystkie nasze zmysły poruszone obrazem poetyckim, wyzwalajacym sens poetycki.
S e n s   t e n   n i e   j e s t   j e d e n (jak w zdaniu prozy), s e n s   p o e t y c k i   j e s t   w z m o ż o n y,   w i e l o r a k i. Zdanie poetyckie to   r z u t n i k   o b r a z ó w,  projektor wielu błyskawicznie się zmieniających i splatających "widzeń" czyli nie rozwijanych w szczegółach obrazów, jak raca ... "

"Czymże jest poezja? Do tysiąca definicji dodam jeszcze jedną - tysiączna pierwszą, najprostszą: poezja to czynna miłość języka. (...) Poezja to jezyk w języku - jak to się dzisiaj określa. (...) Poeci traktują język jak podatne ciasto, mieszą go i wsadzają w coraz to nowsze formy. Pękają ustalone normy stylistycne, a nawet gramatyczne.." "Jaki jest 'sens poetycki' ? ..Nie osiąga tego sensu poetyckiego ani tzw. talent wrodzony, ani wykształcenie, ani pilna praca (te wiodą tylko do tzw."sztukmistrzostwa"), ani nawet pielęgnacja własnej "osobowości". Wszystkie te warunki twórczości poetyckiej nie zdadzą się na wiele, jeśli nie zostaną wprawione w gwałtowny spór ze "światem", tzn. z osiągniętymi już i osiąganymi w danej chwili historycznej rozwiązaniami sporu ze światem czyli dziełami innych talentów i sztukmistrzów. Poetycki spór ze światem toczy się bowiem przeciw pomyślanym już koncepcjom tego sporu i propozycjom jego rozstrzygnięcia. W imię noweogo -- a ilekroc zjawia się poeta, zdaje się, że lepszego -- widzenia świata przez ludzi najczulszych."
"Prawdziwie twórczy obraz poetycki jest jak raca wybłyskująca wielu znaczeniami. Zdanie poetyckie za posrednictwem aluzji wyobrażeniowych wielośc sensu. Sens poetycki, im się go jasniej pojmuje, tym więcej odsłania swych znaczeń."
W nowoczesnej poezji dokonuje sie wysiłku twórczego, który można by przyrównać do procesu chemicznego, zwanego polikondensacją. Obraz poetycki jest jakby tym polikondensatem, co ze słów i idiomatów, stwarza (jak w chemii z podstawowych cząsteczek powstaje związek wielocząsteczkowy, zmieniąc ich skład chemiczny) nowy sens nie dający się sprowadzić do wszystkich cząstek składających się na ten polikondensat. I jak w procesie chemicznym wydziela się przy tym woda... te wszystkie mało ważne słówka i określenia, nieodzowne w nieskondensowanej , niewiązanej mowie prozy. Maksimum znaczeń w minimum słów - oto ideał. Jeśli ktoś nazwałby to poezją intelektualna, miałby rację, mimo że zapoezję uważa się dziś tylko liryke. Bo nie jest poezją intelektualna, jak sie to wydaje paseistom, rymowanie wzniosłych komunałów."
"Dla twórczości poetyckiej myśl bywała zawsze tylko materiałem (tak jak wrażenia i wzruszenia) i tylko środkiem do celu. Określenie "poeta myśli" nie ma i nie może mieć sensu dosłownego. "poetą" mysli , czyli w etymologicznym znaczeniu tego słowa: twórca mysli - jest filozof, kowal pojęć. Poeta bez cudzysłowu - to przede wszystkim słowiarz, organizator wyobraźni językowej."
"Wierszy się nie pisze, wiersze się zdarzają. Wyrabia się je w sobie i bez pilności, zanim się je, ukształtowane już we wzruszonej wyobraźni, z a p i s z e."
"Nie ten jest poetą, kto najsilniej czuje, lecz ten, kto najlepiej wypowiada to, co czuje; z dobrych uczuć powstają złe wiersze; wiersze robi się ze słów, a nie z myśli itd. aż po zdanie Peipera, że źródłem poezji jest miłość słowa..."
"Peiper (...) wykluczył ze swojej teorii poezji uczucie życiowe jako przyczynę sprawczą liryki.... może byc ono tylko pobudką pośrednią, poruszającą stała dyspozycje uczuciową poety, a mianowicie zamiowanie do robienia ze słów poezji. (...) Sama więc obróbka słowa, jak dla szlifierza wytoczenie brylantu z diamentu, stac się ma bezposrednią pobudką i celem pracy poetyckiej."
"Słowo rodzi sie we wnętrzu człowieka. Mówione, zdradza człowieka nie tylko w tym co znaczy, ale i tym, co jest poza jego desygnatem - we wnetrzu fizjologiczno-wzruszeniowym wypowiadającego. (...) W poezji ważniejsze jest to słowo wewnętrzne od słowa-znaku."
"Rzecz poetycka nie da się wyrazić poprzez dobór słów, nie mieści się w słowie, wykracza poza nie. Doświadczenie poetyckie jest objawieniem jakiegoś "podobienstwa w niepodobieństwie". Chwyta je w błyskawicznym i pełnym emocji olśnieniu -- myśl poetycka:metafora."
POEZJA I PROZA
"Prozaik nie podaje słów w wątpliwość, poeta musi z powrotem wynaleźc każde słowo. Poeta atakuje i zmienia potoczna mowe, prozaik przyjmuje potoczną mowę jako swoje dobro, które rozija i pomnaża nieznacznymi poruszeniami składni. Obaj pracują w materiakle słownym, ale pracę poety można by porównać do pracy chemika, który zmienia stan skupienia ciał, a pracę prozaika do inzynierskiego doboru i składania danego już budulca w nowo wznoszoną budowlę.
Eluard powiedział w jakimś confíteor czy manifeście poetyckim, że dla poety niektóre słowa bywają zabronione — z różnych powodów. Jedne dlatego, że są zbyt piękne, inne — że brzydkie, jeszcze inne dlatego, że banalne. Słowo, które uchodziło kiedyś za piękne — nadużyte przez epigonów, staje się banalne lub brzydkie. Przychodzi czas, kiedy poeta znosi narzucony sobie zakaz, przywraca dołaski i uprawnia zabronione słowo. Ta taktyka wobec słowa obowiązuje, moim zdaniem, poetów dopiero wyrabiających swój język. Wielki poeta to taki słowiarz, który już nie i, zakazuje sobie żadnych słów, bo wszystkie zweryfikował i przemienił. Wtedy dopiero może z uzasadnioną nadzieją pokusić się o to, co zmuszało go do buntu przeciw zastanemu słowu: o powiedzenie Wszystkiego. Bo owo Wszystko nie mieściło się przedtem w słowach. "
"Dobierać słowa może tylko ten, kto darzy je pełnym zaufaniem i kto z góry wie, jaką jest ta „rzecz”, którą chce słowami obdarzyć. Takim dobieraczem słów — jest prozaik. Doświadczenie prozaika jest doświadczeniem bystrego, bystrzejszego niż zwykły widz, obserwatora i krytyka. Doświadczenie, które domaga się wiersza, jest nagłym ujawnieniem zatajonych i nie dość jasnych wielu dawnych doświadczeń. Rzecz poetycka skupia się więc w myśli poety jako zarys obrazu.
Poeta za każdym razem chce powiedzieć natychmiast Wszystko. (Dlatego to poezja oczyściła się z opisu i opowiadania, dlatego umarła epopeja wierszowana. Poezja stała się czystą liryką).
To więc, co poeta chce wyrazić, objawia się zawsze cząstkowo (właśnie dlatego, że poeta chce objąć Wszystko) i dopiero w trakcie pisania wiersza; staje się tym wtedy dopiero, gdy wiersz powstanie. Kto zadaje sobie „temat” wiersza, a więc kto z góry wie, co chce powiedzieć — myśli prozaicznie.
Wierszopis, który wciąż tylko dobiera słowa do rzeczy i któremu to dobieranie dla powiedzenia tego, co chce wyrazić, wystarcza — nie wie jeszcze, co to poezja. Dopiero od niedosytu słownego, od stwierdzenia niemożności wyrażenia przez dobór słów tego, co ma być wierszem — zaczyna się poezja”. Kto do tego punktu w pisaniu wierszy nie doszedł — nie przekroczy nigdy granicy między prozą a poezją. Będzie do końca życia rymował prozę — wersyfikator, retor, deklamator, „pieśniarz”, nie poeta. "
"W "czystej" prozie słowo jest jednoznaczne. Oznaczając rzecz samo chce być niewidzialne. Jest to przeźrodzyste szkło odsłaniajace widok na rzeczy i zdarzenia; widzimy p o p r z e z nie. W poezji słowo i zdanie zatrzymuja na sobie i wzrok, i słuch, i wszystkie nasze zmysły poruszone obrazem poetyckim, wyzwalającym sens poetycki. Sens ten nie jest jeden (jak w zdaniu prozy), sens poetycki jest w z m o ż o n y, w i e l o r a k i."
Opisowość i narracja należą do prozy. Mnie obchodzi takie zestawienie wizji, żeby ono poruszało fantazję czytalnika i przez to wzruszało go, dając mu poprzez aluzję do zdarzeń związanych ze stanem uczuciowym, który jest treścią liryczną poematu, jak gdyby strukturę uczucia, jego dzianie się. Poemat winien nie opowiadać o uczuciu, ale ukazywać, jak ono się rodzi, rozwija, zanika lub przemienia w swoją antytezę."
Julian Przyboś (1901-1970) uważany jest za drugiego (po Tadeuszu Peiperze) czołowego teoretyka grupy poetów zwanej I Awangardą Krakowską (1922-1927).Nie jestem jego szczególnym wielbicielem.co w pewnym stopniu wynika z mojej niechęci do uwikłań marksistowskich widocznych w publikacji "Sens Poetycki" (co zresztą nie było obce również jego kolegom żyjącym w okresie PRL). Ale Przyboś był wnikliwym badaczem mechanizmów poezji oraz jej relacji z malarstwem i muzyką. Przytaczane poniżej cytaty zostały przeze mnie pogrupowane "tematycznie" i pochodzą głównie z w/w pracy.
O poecie: "Dla niego ludzie, rzeczy, myśli i sny to jedno. Zna tylko zjawiska powstające przed jego oczami (...) Widzi i czuje; na jego poznaniu spoczywa nacisk czucia, jego czucie posiada bystrość poznania. Niczego nie pomija. Nie wolno mu zamykać oczu na żadną istotę, na żadną rzecz, na żadną wizję, na żaden majak ludzkiego mózgu. Zdaje się, jak gdyby jego oczy pozbawione były powiek."
"Teraźniejszość jest w nim, albo nie ma jej nigdzie."
"Poeci wierzą w to, co tworzą, a tworzą to, w co wierzą. Wszystko rozpadnie się w gruzy, lecz wszystkie ich wizje to punkty, na których opiera się dla nich gmach świata".
"Nie dzieło poety żyje, lecz my w nim zyjemy."
"Kto umie czytać poezję całą duszą pogrążony jest w wizji - jest w niej całe jego jestestwo. W tej jednej czarodziejskiej chwili jest mu wszystko jednakowo bliskie i jednakowo dalekie: czuje się zespolony ze wszystkim."
("Poeta i nasze czasy" Hugo von Hofmannsthal 1874-1929)
"Ostatecznie poetą jest się wówczas, kiedy nic innego nie potrafi się uczynić. Poezja jest wielkiem przekleństwem życia, jest dokuczliwą manią, której nie można się pozbyć. Poeta syci sie swoja wyobraźnią, a wyobraźnia zabija, utrudnia mu życie. Skoro ktyoś zdecydował się całe życie poświęcic poezji, to niechże nie wstydzi się siebie, swojej własnej smieszności, swojej niezgrabnosci życiowej."(Jan Śpiewak "Przyjaźnie i animozje" )
"Poezji nie bierze się z życia ani się jej nie przetwarza, ale się ją stwarza." Istnieje ona w nas samych, nie na papierze. ...Jest wytworem nie świata zewnętrznego, ale człowieka, naszej wyobraźni. Istnieje ona w nas samych, a akt twórczy wyzwala własciwie elementy fantazji, nadając im charakter poezji. (Jan Brzękowski)
" Nie daję żadnych reguł tym co chcą pisać wiersze. Takich reguł nie ma. Tworzy je sam poeta."(W.Majakowski "Kak diełat' stichi" )
"poeta śmietników jest bliżej prawdy niz poeta chmur-śmietniki są pełne życia niespodzianek" (Tadeusz Rózewicz)



piątek, 13 lipca 2012

Zygmunt Ryznar - Kim jesteśmy

  Zygmunt Ryznar - Kim jesteśmy

Sami stworzylismy sobie więzienie. Jesteśmy więźniami przyzwyczajeń, poglądów, uprzedzeń, norm społecznych ...

 Prawda o sobie jest wizerunkiem pozbawionym następujących mitów i złudzeń:
"plemiennych"- (wywodzących się z tego, iż zbiorowości ludzkie, w których przebywa jednostka, narzucają jej często irracjonalny i obcy stosunek do świata),
cywilizacyjnych - (wychowanie, kultura i tradycja nakazują nam określone poglądy i postawy)
"teatralnych" -(bierzemy za rzeczywistość to, co zawarte jest w słowach oraz w pokazywanej wizji świata).
Odnalezienie siebie wymaga pozbycia się tego co obce, a to osiągnąć można też poprzez wzruszenie wywołane przez  miłość, medytacje, sztukę ...  "Oczyszczeni"  możemy widzieć i czuć więcej oraz wchłaniać wiedzę i asymilować z niej to, co odpowiada naszej osobowości.

Zróbmy więcej miejsca dla intuicji, sympatii i empatii, a więc pozwólmy na naturalny konstruktywny rozwój naszej osobowości. Otwórzmy się sami (bez pomocy przewodnika muzealnego czy muzykologa) na malarstwo i muzykę - odbierajmy je bezpośrednio, tak jak kiedyś gdy byliśmy dziećmi. Nie uprawiajmu kultu techniki - nie poświęcajmy całego naszego wolnego czasu na takie gadżety techniczne jak komórkowe telefony, komputery i samochody - traktujmy je wyłącznie usługowo a nie jako "hobby".
Nie musi być to całkowity powrót do "natury", gdyż tak naprawdę nie wiemy jaką ją mamy. Niektórzy (np. Z.Freud) twierdzą, ze człowiekiem kierują niekoniecznie "szlachetne" popędy i występują skłonnosci do zła (sprawia zadowolenie), agresji i destrukcji.
Wolałbym, aby preferowana była przez nas postawa "prostomyślna", czyli oparta na spełnianiu etycznych wartości ludzkich a więc takich jak np. dobro. A.Schweitzer nazwał to myśleniem elementarnym, nie wymagającym szerokiego wsparcia informacyjnego a jedynie poszanowania tego co wzmacnia szanse przetrwania człowieka, co tkwi w naszym instynkcie samozachowawczym.